Do Grecji samochodem???

Cztery lata temu postanowiłam pierwszy raz to sprawdzić, a w tym roku zrobiłam to po raz drugi.
Tak, samochodem z mojego domu, po 18 godzinach z południa Polski dotarłam do Grecji.

Mam świetny i niedrogi hotel w pobliżu Salonik, który mogę polecić, aby odpocząć na jedną noc po podróży. Od Salonik już mamy kilka możliwości, albo piękne Chalikidki, czyli słynne „Greckie Karaiby”, lub możemy udać na Meteory i jeszcze dalej na wyspy Jońskie, interesująca tez jest cała Riwiera Olimpijska, albo jeszcze w stronę Turcji, Kavala i piękna wyspa Thassos.

Najbliżej jest na Chalikidki i dziś o mojej pierwszej podróży samochodem w to miejsce chcę więcej napisać.

Półwysep Chalkidiki jest najbardziej zróżnicowanym i najciekawszym turystycznie regionem w całej Grecji. Słynie z długich i piaszczystych plaż, dzięki którym przylgnęła do niego nazwa „Greckie Karaiby”. Niezwykle ciekawie prezentuje się widziany z lotu ptaka. Z tej perspektywy przypomina ludzką dłoń zakończoną trzema palcami. Każdy z nich – Kassandra, Sithonia i Athos – ma zupełnie inny charakter.

Palec serdeczny, czyli Kassandra. Ten cypel jest wymarzonym miejscem dla miłośników plażowania i szaleństw do białego rana. Lazurowe nabrzeże ciągnie się długimi kilometrami, a wzdłuż niego są rozmieszczone głośne i tętniące życiem kurorty turystyczne. Najbardziej rozrywkowy charakter ma Kalithea, z kolei najpiękniejsze plaże mieszczą się w okolicach Sani. Moją ulubioną plażą na tym palcu jest cypel Possidi, który widzicie na zdjęciach.

Jednak to dzięki Sithoni Chalkidiki zawdzięczają przydomek „Greckie Karaiby”. Wzdłuż jej wybrzeży ciągną się zachwycające plaże zarówno piaszczyste, jak i skaliste, a w ich tle pną się zielone wzgórza porośnięte oliwnymi gajami lub piniowymi lasami. W którąkolwiek stronę by nie spojrzeć, naszym oczom ukażą się widoki niczym z pocztówki.

Athos jest najbardziej tajemniczą częścią półwyspu, głównie dlatego, że zamieszkują ją prawosławni mnisi. Ponad 1000 lat temu duchowni utworzyli tu autonomiczną republikę monastyczną, która istnieje po dzień dzisiejszy i jest w zasadzie państwem w państwie. Kobiety nie mają szans, żeby w ogóle tam wejść, więc w tym temacie nic więcej już powiedzieć nie mogę.

Ogólnie dobrze wspominam podróż samochodem na Chalkidiki. Nie było to aż takie męczące, jak podejrzewałam. Jechaliśmy przez Węgry, Serbię i Macedonię. Za drugim razem tez jechałam 18 godzin, ale powrót był gorszy, bo wracaliśmy w weekend i teraz już wiem, że to był błąd.
Już niedługo w 2025 zostanie oddana autostrada Via Carpatia, europejska międzynarodowa trasa relacji „północ-południe”, łącząca Litwę z Grecją, wtedy z Rzeszowa do Salonik będzie autem już tylko 12 godzin. Myślę, że zainteresowani własnym domkiem w rajskiej scenerii, już mogą rozglądać się za jeszcze niedrogimi działkami na „Europejskich Karaibach”.

A wracając do podróży samochodem, oczywiście zawsze możemy wybrać samolot do Salonik i po 2 godzinach wypożyczyć samochód, na pewno szybciej i wygodniej.
Jednak ostatnio oferty biur podróży odstraszają cenami za wycieczki do Grecji. Samochodem może dłużej, ale wciąż najtaniej, szczególnie w miesiącach wakacyjnych i przy dużej rodzince lub grupie przyjaciół.
Czasami tyle samo jedziemy do Chorwacji, Włoch lub Bułgarii. A moim zdaniem w Grecji piękniej i na pewno taniej w porównaniu do innych państw Europy.

Mam sprawdzone miejsca w tym rejonie, jeśli masz ochotę lecieć lub jechać swoim autem to chętnie pomogę:)

Jeśli jesteś zainteresowany wyjazdem do Grecji samochodem to możesz także zajrzeć na moją stronę i poszukać w zakładce Hotele i Apartamenty idealnego obiektu dla siebie:)